Grzechy języka - obmowa
Grzechy języka - obmowa
Grzechy popełniane językiem, raniące bliźniego, są
obrzydliwe w oczach Bożych. O języku jako małym członku,
mającym powód do wielkich przechwałek pisze św. Jakub
Apostoł (3, 5). Zwierzęta, ptaki, gady, naturę ludzką można
ujarzmić, natomiast języka "nikt nie potrafi okiełznać, to zło
niestateczne pełne zabójczego jadu" (3,8).
Jednym z najczęściej popełnianych grzechów językiem jest
obmowa. Obmowa - jak pisze św. Tomasz z Akwinu - zmierza
do zaciemnienia stawy drugiego człowieka; dlatego zasadniczo
kogoś obmawia ten, kto zaciemnia czyjąś sławę w jego
nieobecności. Pozbawiać zaś kogoś dobrej sławy jest grzechem
ciężkim, gdyż dobra sława jest cenniejsza niż wszystkie dobra
doczesne, a brak jej stanowi przeszkodę w dokonaniu wielu
dobrych dzieł. Dlatego w Mądrości Syracha (41, 12) czytamy:
"Zatroszcz się o imię, albowiem ono ci zostaje, gdyż więcej
znaczy niż tysiąc wielkich skarbów złota".
Akwinita pisze, że "obmowa jest zasadniczo grzechem
śmiertelnym. Zdarza się jednak, że ktoś wypowiada słowa,
umniejszające sławę bliźniego, nie mając tego zamiaru, ale
zmierzając do czego innego. [...] Gdy więc ktoś wypowiada
słowa, umniejszające sławę drugiego, dla jakiegoś dobra lub
z powodu konieczności, ale zachowuje należyte okoliczności,
wtedy nie jest to obmowa i nie ma grzechu. Jeśli zaś ktoś
wypowiada takie słowa z lekkomyślności albo bez koniecznej
potrzeby, wówczas nie ma grzechu śmiertelnego, chyba, gdy
wypowiedziane słowa są tak ważkie, że przynoszą znaczną
ujmę w sławie bliźniego, zwłaszcza odnośnie do jego
uczciwości, gdyż wówczas sam rodzaj słów stanowi o grzechu
śmiertelnym. Święty uczy nas, że występuje również
"obowiązek przywrócenia sławy, podobnie jak i każdej innej
rzeczy zabranej drugiemu" (św. Tomasz z Akwinu: Suma
Teologiczna w skrócie, s. 516).
Prorok w psalmie (15, 1-3) zapytuje: " Kto będzie przebywał
w Twym przybytku, Panie, kto zamieszka na Twojej Świętej
Górze? Ten, który postępuje bez skazy, działa sprawiedliwie,
a mówi prawdę w swoim sercu i nie rzuca oszczerstw swym
językiem; ten, który nie czyni bliźniemu nic złego i nie ubliża
swemu sąsiadowi".
Ujawnienie, bez słusznej przyczyny lub bardzo ważnego
powodu grzechów i występków drugich jest przekroczeniem
zasad cnoty miłości, która nakazuje kochać bliźniego swego,
jak siebie samego. Nie będziemy sądzeni z tego, co inni złego
uczynili (oczywiście, jeżeli nie mieliśmy udziału w ich
występkach). Sądzeni będziemy z tego, co o nich mówiliśmy.
Grzech obmowy ma swój korzeń, którym są: pycha, zazdrość,
próżność, ciekawość i nienawiść.
Może ktoś obmawiać z powodu swej obrzydliwej pychy,
ponieważ chce pokazać siebie w oczach innych jako kogoś
mądrzejszego, lepszego i doskonalszego niż ten, kogo obmawia.
Chce w ten sposób zniszczyć dobre imię bliźniego, o którym
źle mówi. Jeżeli ktoś sam siebie uważa za wyjątkowo
"doskonałego" , to wszystkich innych chce widzieć gorszych
od siebie. To korzeń diabelskiej pychy.
Można obmawiać z zazdrości, jeśli ktoś nie potrafi znieść
tego, że bliźni dokonał np. jakiegoś dobra, którego jemu nie
udało się w życiu dokonać. Będzie wtedy działał, stosując
różne krętactwa, w podłości i tchórzostwie. Taki człowiek
bardzo obawia się ujawnienia tego grzechu głównego, jakim
jest zazdrość, dlatego obmawia w sekrecie i poza plecami. Sw.
Jan Chryzostom mówi, że obmowa jest podobna do służącej,
która stale, ale powoli, nieznacznie kradnie rzeczy swojego
pana, albo podobna jest do złodzieja, który dostawszy się do
mieszkania, rozgląda się uważnie, szukając wśród wszystkich
przedmiotów tego, który najłatwiej będzie mógł wynieść.
Obmówca również bada starannie, ile może przy najmniejszymi
osobistym narażeniu się ująć czci i dobrej sławy temu, któremu
zazdrości, a następnie ukrywa się.
Próżność i ciekawość to nieumiarkowane pragnienie
dowiadywania się o rzeczach i sprawach, które nas nie dotyczą,
Ciekawość szuka wad i grzechów naszych bliźnich. Najczęściej
ludzie próżni, nie dbający o zdobywanie własnych cnót
i walczenie ze swymi nałogami i grzechami, marnują swój
cenny czas na zajmowanie się plotkowaniem i obmawianiem
swoich bliźnich. Sw. Paweł mówi o takich osobach. Podaje za
przykład niewiasty: "Zarazem uczą się też bezczynności,
krążąc po domach. I nie tylko są bezczynne, lecz i rozgadane,
wścibskie, rozmawiające o rzeczach niepotrzebnych" (ITm
5,13).
Można również naumyślnie targać się na dobre imię
bliźniego w tym celu, aby zakryć swój podły występek.
Apostołka miłosierdzia Bożego - św. Faustyna widziała
w piekle wiele dusz zakonnych, które nie zachowały
milczenia, grzeszyły językiem. Święta sama drżała, kiedy
pomyślała, że ma zdawać na sądzie sprawę z grzechów języka
(Dz. 119).
Człowiek, który językiem kaleczy - pisze św. Jan
Chryzostom, cięższą i głębszą ranę czyni, aniżeli to mógł
uczynić zębami. Rzuca się na twoją sławę i zadaje ci cios,
z którego się nigdy nie wyleczysz. Więcej zbrodniczy, aniżeli
morderca, stąd strasznego sądu i kary spodziewać się winien.
A św. Franciszek Salezy objaśnia, że obmowa, jest "rodzajem
morderstwa. Mamy bowiem trojakie życie: życie duchowe,
polegające na posiadaniu laski Bożej; fizyczne, które ma swoją
siedzibę w duszy, i życie społeczne, które zależy od dobrej
sławy". Według Świętego - "Pierwszy rodzaj życia zabija w nas
grzech, śmierć pozbawia nas drugiego, a obmowa odbiera nam
trzecie" (św. Franciszek Salezy: Filotea - wprowadzenie do
życia pobożnego. Kraków, Klasztor Sióstr Wizytek, 2000,
s. 189). Dalej Święty pisze: "Obmówca jednym ciosem języka
popełnia zwykle trzy morderstwa: - zabija własną duszę i tego,
kto go słucha, gdyż niszczy w obydwu życie duchowe i odbiera
życie społeczne temu, kogo obmawia, bo - jak mówi sw.
Bernard - i ten co obmawia, i ten co go słucha, mają diabła
w sobie - tyle, że jeden ma go na języku, a drugi w uchu" (jw.).
Podsumujmy to rozważanie myślą św. Alberta Wielkiego.
Uczy on, że pierwszym stopniem obmowy jest obmawianie
tego, kto źle czyni. Drugim stopniem, gorszym od pierwszego
jest obmawianie tego, kto nie czyni ani źle, ani nie czyni
dobrze; trzecim zaś, najgorszym stopniem, jest obmawianie
tego, kto czyni dobrze (www.kapucyni.pl)
Jolanta